Oświadczenie burmistrza Tyczyna

w sprawie artykułu Anny Janik „Były prezes Eko-Strugu walczy z burmistrzem w sądzie pracy” opublikowanego w nr 243, wydanie 0, GC „Nowiny z dnia 14-16 grudnia 2012

Artykuł pod ww. tytułem jest tendencyjny, oparty na nieprawdziwych, bądź niesprawdzonych  informacjach, zawiera kłamstwa i pomówienia pod adresem burmistrza Tyczyna. Narusza moje dobra osobiste, poniża mnie w oczach opinii publicznej, burzy spokój społeczny i szkodzi interesom Gminy Tyczyn, w szczególności jej wizerunkowi.

Jestem zdziwiony, że redakcja GC „Nowiny” uznała za stosowne ten artykuł zamieścić nie posiadając niezbędnych informacji, opierając się wyłącznie na wypowiedziach byłego prezesa Eko-Strugu  i anonimowego radnego. Ubolewam, że w gronie redaktorów GC „Nowiny” są takie osoby, jak autorka artykułu, postępujące wbrew etyce dziennikarskiej i podstawowym zasadom dziennikarskiego profesjonalizmu. Ja dziennikarzy nie unikam i chętnie się z nimi spotykam we wzajemnie uzgodnionych terminach.

Zmiany zarządów spółek (w tym prezesów), bądź rad nadzorczych to zjawisko normalne, nie stanowiące żadnej sensacji, gwarantowane przez prawo właściwym organom spółki. Zarząd spółki może być odwołany w każdym czasie i w każdym czasie może złożyć rezygnację.

Tymczasem z artykułu wynika, niczym nieuzasadniona i z góry założona, prymitywna teza, iż zły burmistrz, zwolnił znakomitego prezesa spółki Pana Józefa Cisło, bez żadnego uzasadnienia, aby zrobić miejsce partyjnemu koledze, czyniąc na dodatek szkodę gminie.

Już w tytule artykułu znajduje się stwierdzenie fałszywe, jakoby były prezes walczył z burmistrzem Tyczyna w sądzie pracy. Otóż burmistrz nie jest pracodawcą prezesa spółki; tym pracodawcą jest spółka Eko-Strug. Kwestie umowy o pracę byłego prezesa spółki, zawartej ze spółką,  zostaną rozstrzygnięte zgodnie z przepisami prawa pracy. Nie walczyłem, nie walczę i nie zamierzam walczyć z byłym prezesem Eko-Strugu.

Pan prezes Józef Cisło zna dokładnie powody swojego odwołania, a mimo to twierdzi, że do jego pracy nikt nie miał zastrzeżeń. Chcę, aby te powody poznała również opinia publiczna.

Pan prezes został odwołany dlatego, że nastąpiła konieczność zmiany strategii działania spółki, gdyż dotychczas stosowna przez byłego prezesa strategia wyczerpała swoje możliwości. Jej kontynuowanie  zagrażało działalności i rozwojowi spółki, podmiotu o szczególnym charakterze - użyteczności publicznej, który w sposób ciągły i nieprzerwany ma świadczyć usługi komunalne  (dostawa wody i odprowadzanie ścieków) mieszkańcom.  Jak przyznał były prezes podczas posiedzenia rady nadzorczej korzystna dotychczas sytuacja finansowa spółki, wkrótce może się diametralnie zmienić na niekorzyść. Prezes Józef Cisło niestety nie był w stanie dotychczasowej strategii zmienić.

Konflikt z rzeszowskim MPWiK-iem nie był – jak twierdzi były prezes – rzekomy, ale faktyczny i długotrwały, szkodliwy dla spółki Eko-Strug. Pan Józef Cisło z uporem próbował ten konflikt eskalować, wbrew logice i rozsądkowi. Są na to dokumenty i świadkowie. Obrana przez byłego prezesa droga „walki w interesie gminy” w sądach, zakończyła się fiaskiem. Fałszywe są jego twierdzenia, że na usługi Eko-Strugu nie było ani jednej skargi. Można pogratulować byłemu prezesowi dobrego samopoczucia i braku krytycyzmu. Są dowody na to, że sytuacja kształtowała się odmiennie, niż zostało to przedstawione w artykule red. A. Janik.

W  decyzjach jakie podejmuję jako burmistrz kieruję się dobrem naszej wspólnoty samorządowej, zasadą  racjonalności i obiektywizmu. Opieram je na faktach, a nie na insynuacjach i sugestiach, kolesiostwie i układzikach. Każdy sądzi według siebie anonimowy panie radny. Nie tylko były prezes Cisło, ale również ja i obecny prezes spółki jesteśmy osobami bezpartyjnymi. Prawdą jest,  że w ostatnich wyborach do sejmu zarówno ja, jak też nowy prezes, startowaliśmy z list PSL. Dowiedziałem się o tym z artykułu.  Fakt ten zatem nie miał i nie mógł mieć żadnego znaczenia w niniejszej sprawie. Nowy prezes nie był też moim znajomym z klubu PSL. Do żadnego tego rodzaju klubów nie należałem i nie należę.

Warto wiedzieć, że na 14 pracowników spółki Eko-Strug, 7 pracowników to osoby ze sobą rodzinnie powiązane, w tym dwie osoby to bliska rodzina byłego prezesa. Burmistrz Tyczyna nie zatrudnia w gminie i jej placówkach żadnego członka rodziny, krewnego lub powinowatego. Gdybym kierował się wmawianym mi  kolesiostwem, to korzystnych dla siebie zmian dokonałbym po wygranych wyborach, a nie czekał dwa lata np. na odwołanie prezesa komunalnej spółki. To właśnie ów anonimowy radny i jego przyjaciele wymienioną zasadę  realizują. Przykłady są znane.

Aby wiedzieć, jak przedstawia się sytuacja spółki kierowanej przez byłego prezesa nie potrzebowałem chodzić do niego w odwiedziny, to pan prezes przychodził do mnie na moje wezwanie lub z własnej inicjatywy. Dziwię się również, że kierownik zakładu pracy jakim był pan prezes, zobowiązany do przestrzegania przepisów prawa pracy, przez 6 lat - myślę, że teoretycznie  - nie był na urlopie „bo tyle było spraw”. Świadczy to dobitnie o jego umiejętności organizacji własnej pracy.

Pragnę podkreślić, że nie kwestionowałem i nie kwestionuję zasług i osiągnięć pana prezesa. Przyczyny jego odwołania z funkcji przedstawiłem powyżej. O odwołaniu nie stanowił zatem brak zasług. O przyczynach odwołania prezesa Józefa Cisło została poinformowana Rada Miejska w dniu 14 grudnia br., tj. na najbliższym posiedzeniu po decyzji rady nadzorczej spółki.

Burmistrz Tyczyna
dr Jan Hermaniuk